sobota, 31 marca 2018

#27 SZCZĘŚCIE CZY FART? FERNANDO TRIAS DE BES, ALEX ROVIRA CELMA

Okres wielkanocny to dla niektórych czas wymiatania kurzów zza szafy zgodnie z ideą wiosennych porządków. Dla innych niepowtarzalna okazja, co doskonale rozumiem, aby bezkarnie napychać się makowcem i sernikiem. Istnieje także spora grupa osób, dla których Wielkanoc to wyjątkowy czas przeznaczony na rozmyślania i refleksje. Kocham sernik i wiele oddałabym za makowiec, ale dziś chciałabym się skupić na tej trzeciej grupie, która okres Wielkanocny przeznacza na rozważania i poszukiwanie siebie. A wszystko za sprawą krótkiej, ale treściwej lektury Szczęście czy fart? autorstwa Fernanda Trias de Bes i Alexa Rovira Celma. Książka absolutnie mnie oczarowała swoją prostotą, skłoniła do rozmyślań nad własnym życiem, utwierdziła w słuszności decyzji już podjętych i obudziła apetyt na więcej. W tej niepozornej, cienkiej i małej powieści kryje się ogromna siła.

niedziela, 24 września 2017

#26 MOST, GEERT MAK



Czas. Zawsze mamy go za mało. Na czytanie, oglądanie, podróżowanie, kochanie, rozmowy, marzenia, uśmiechy. Długo można by wymieniać. Zatem w pogoni za straconym czasem postanowiłam na wakacje zabrać książkę, której treść zostanie ze mną na długo, będę ją pamiętać gdy pożółkłe liście spadną z drzew, wakacyjne wspomnienia na dobre rozgoszczą się w albumie, a z północy zacznie wiać zimniejszy wiatr. Z pomocą przyszło mi wydawnictwo Czarne znane głównie z brawurowych, przepełnionych głębią reportaży. I tym razem nie było inaczej. Most Geerta Maka dotknął mnie do żywego. Opowieść o jednym z najważniejszych tureckich mostów idealnie się wkomponowała w klimat zadumy podczas moich urlopowych rozmyślań w roztoczańskiej głuszy.

sobota, 8 lipca 2017

#25 SMAŻONE, ZIELONE POMIDORY & BABSKA STACJA, FANNIE FLAGG


Wakacje hulają w najlepsze. Instagram zalała pierwsza fala festiwalowych zdjęć, jednak wakacje to nie tylko festiwale, ale także, albo przede wszystkim czas pakowania walizek na wymarzone, wyczekane urlopy i wakacje. Jak co roku zazdroszczę maturzystom najdłuższych wakacji w życiu. Wraz z wejściem w dorosłość i znalezieniem pracy, nawet jeśli to ta wymarzona, człowiek uczy się rozciągać czas do granic i celebrować każdą wolną chwilę. Mój wytęskniony urlop w dzikiej głuszy wciąż przede mną, ale już dziś zastanawiam się jakie książki warto ze sobą zabrać. Literatura na wakacje to wbrew pozorom rzecz niesłychanie ważna. Oczywiście wiele zależy od gustu i miejsca w walizce. Ewentualnie zawsze można pozbawić miejsca kolejnej pary jeansów, czy co tam uznacie za mniej istotne od wystarczającej ilości wakacyjnej literatury. Osobiście wyznaje zasadę, że najlepsza książka na urlop to coś lekkiego, ale nie głupiego, a zarazem wartościowego. Często sięgam po sprawdzone pozycję i autorów, choć zdarza mi się ryzykować z nowościami, frustracja wywołana nieodpowiednią/ słabą książką, która przecież miała być idealną na wakacje, a nie jest, to nikomu niepotrzebna strata energii, czasu potrafiąca skutecznie popsuć urlop. Ale do sedna Bookowa, moją propozycją na leniwe letnie przedpołudnia, popołudnia i wieczory z książką są powieści autorstwa Fannie Flagg: Babska stacja oraz Zielone, smażone pomidory - z tymi tytułami dziś do Was przychodzę.

czwartek, 1 czerwca 2017

#24 #WSTYDŹ SIĘ, JON RONSON


Jon Ronson, dziennikarz, publicysta, prezenter radiowy, autor takich bestsellerowych wydawnictw jak Czy jesteś psychopatą, Człowiek, który gapił się na kozy, tym razem postanowił zmierzyć się z uczuciem wstydu i dokładnie zbadać mechanizm oraz  proces zawstydzania. Czemu właściwie służy? Dlaczego tak chętnie sięgamy po ten rodzaj kary? Jak daleko można się posunąć i jakie konsekwencje mogą z tego wyniknąć? Te i wiele różnych kwestii próbuje nam wyjaśnić w książce #Wstydź się.