wtorek, 27 grudnia 2016

#9 FANGIRL, RAINBOW ROWELL



Powracam do Was po Świętach, jednak wciąż w świątecznym klimacie. Co prawda czas wolny minął i znowu trzeba się zmierzyć z codziennością, ale przecież choinka wciąż pachnie i zachwyca swoim blaskiem, a świąteczne zbiory łakoci kuszą swoją słodyczą. Wracając jednak do Świąt, bardzo lubię ten wolny świąteczny czas przeznaczać na lektury, które już znam i chętnie do nich wracam. W tym roku wybór padł na powieść Fangirl autorstwa Rainbow Rowell. Jej lekturę już dawno mam za sobą, ale do dziś pamiętam, że czytanie jej było jak leniuchowanie z kubkiem kakao w piękny, słoneczny dzień. Niezwykle przyjemne i wprawiające w dobry nastrój.

Istnieją takie książki, które przez długi czas nam siedzą w głowie, bo zaintrygowała nas okładka albo opis. Jednak cały czas nie jesteśmy przekonani czy rzeczywiście chcemy ją przeczytać. Wówczas przebiegły los pociąga takie sznurki, żeby tak czy inaczej owa książka wpadła nam w ręce. W moim przypadku był to prezent i wtedy już wiedziałam, że muszę się z tym tytułem zmierzyć. Dwa dni później (tyle zajęło mi jej przeczytanie) żałowałam, że tak długo z tym zwlekałam, bo powieść okazała się świetna. Czyta się ją jednym tchem, a podczas czytania ostatniej strony ciężko mi było rozstawać się z główną bohaterką.



Fangirl było moją pierwszą przygodą z twórczością Rainbow Rowell, dzięki czemu podeszłam do niej na świeżo i bez żadnych porównań. Szczerze mówiąc, nie wiedziałam za bardzo czego się spodziewać. Zanim zaczęłam, nieco się obawiałam, że Fangirl okaże się kolejną naiwną historyjką dla nastolatek. Bardzo lubię literaturę młodzieżową, wśród wielu nowości pojawiających się w tej kategorii można znaleźć mnóstwo wartościowych, ciekawych i barwnych propozycji, jednak równie często zdarzają się bardzo złe książki i niestety na takie też udało mi się trafić. Myślę, że to stąd moje obawy przed przeczytaniem Fangirl. Na szczęście okazały się one bezpodstawne, bowiem Rainbow Rowell stworzyła piękną powieść o dorastaniu, szukaniu miejsca w życiu, a także o trudach bycia odmiennym, co w kręgach rówieśników rzadko jest traktowane jako coś wyjątkowego.

Powieść Rowell to historia bliźniaczek, Cath i Wren, widziana z punktu widzenia tej pierwszej. Dziewczyny od zawsze były nierozłączne, wszystko zmienia się z nowym rokiem akademickim, gdy siostry przeprowadzają się z domu rodzinnego, gdzie mieszkały z tatą, do College'u. Wówczas następuje punkt zwrotny i okazuje się, że bliźniaczki, mimo iż wciąż sobie bardzo bliskie, oczekują od życia czegoś zupełnie innego, mają odmienne priorytety, wartości i zupełnie inaczej wyobrażają sobie okres studiów będący niejako wstępem do wejścia w dorosłe życie. Wren marzy o szalonych imprezach, ma ochotę się wyszaleć, poznawać nowych ludzi. Natomiast Cath, zdecydowanie bardziej woli zamknąć się w pokoju, czytać, spędzać czas ze sobą i Simonem Snow, bohaterem jej fanfiku. To właśnie Cath jest tytułową Fangirl. Kocha swojego bohatera, otacza się gadżetami z jego wizerunkiem, a dla fanfiku, który piszę od kilku lat, gotowa jest poświęcić naprawdę wiele. W tym miejscu wielkie brawa dla autorki, że zdecydowała się fragmenty owego fanfiku zamieścić między poszczególnymi rozdziałami, czyniąc nas zarówno czytelnikiem swojej książki, jak i fanfiku autorstwa stworzonej przez siebie bohaterki. To ciekawy zabieg, pozwala nam się zbliżyć do Cath, zobaczyć co jej siedzi w głowie.

Główna bohaterka od pierwszych stron okazała się moją pokrewną duszą. Czytając, cały czas jej kibicowałam. Spodobało mi się, że ma tak uporządkowany system wartości. Docenia literaturę, indywidualność, bycie sobą. Ma pasje i od lat się w nią angażuje. Sama jestem zakochana w literaturze, mam swoje ulubione serie, bohaterów i lubię się otaczać gadżetami z ulubionymi bohaterami, dzięki temu zapewne lepiej mi było zrozumieć Cath.



Rainbow Rowell wykorzystała w swojej powieści wiele typowych dla obyczajówek młodzieżowych elementów, a jednak historia ta wyróżnia się na tle innych powieści tego gatunku, bowiem oprócz znanych rozwiązań autorce udało się zawrzeć w Fangirl pewnego rodzaju ciepło, mądrość i coś, co ja nazywam po prostu literacką magią. To ten element, dzięki któremu od pierwszych stron absolutnie przenikamy do książkowej historii i nim się zorientujemy, jesteśmy już w połowie. Tak było właśnie z Fangirl. Czyta się ją lekko, przyjemnie i absolutnie nie ma się ochoty kończyć. Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że jest prosta, brak jej nowatorstwa, owszem tak jest. Tylko czy szukając w literaturze nowatorskich rozwiązań udajemy się do działu literatura młodzieżowa. Rowell stworzyła po prostu kolejną powieść o wchodzeniu w dorosłość, jednak jest w tej powieści pewna dojrzałość, która wyróżnia ją spośród wielu młodzieżowych opowieści o dorastaniu.

Fangirl w niezwykły sposób porusza również temat więzi międzyludzkich, przyjaźni zarówno tych damsko-damskich, jak i damsko-męskich. Wszystko to otulone dobrze napisanymi, zabawnymi dialogami. Moją uwagę zwróciły również wykreowane przez Rowell postacie. Wyraziste i realne, tak, że w każdej z nich czytelnik może odnaleźć kawałek siebie. Oczywiście to Cath gra tu pierwsze skrzypce, ale pozostałe postacie, nawet te drugo i trzecioplanowe są niezwykle interesujące, nie zapominamy o nich, po przejściu do kolejnego rozdziału, nawet jeśli się tam już nie pojawiają.

Zatem jeśli macie ochotę na coś lżejszego, ale wciąż mądrego, dowcipnego, na historię, która Was wciągnie, a przy okazji chwilowo nie szukacie drugiego dna, nowatorskich rozwiązań, to zdecydowanie polecam Fangirl, jedną z lepszych powieści młodzieżowych, na jakie udało mi się trafić w tym roku. To jeden z tych książkowych wehikułów, który zabierze Was do czasu pierwszych miłości, przyjaźni i typowych dla tego okresu problemów, nawet jeśli czas bycia nastolatkiem dawno macie za sobą. 

26 komentarzy:

  1. Czytałam już o tej książce wielokrotnie. Mam ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, swego czasu była wszędzie. Być może to też był jeden z powodów, dla których podświadomie unikałam lektury tej książki. Dziś już wiem, że niesłusznie :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Przeczytam:) Mam jeszcze kilka luźniejszych dni. Cudne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojjj mi właśnie tych luźniejszych dni brakuje :) Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Nie słyszałam o tej książce. Ciekawa recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym przeczytała, chociaż sama studenckie lata mam już za sobą. No i zaintrygował mnie ten cały fanfik wewnątrz powieści. :)

    PS. Mnie też bardzo podobają się zdjęcia. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, faktycznie zawarcie w powieści fanfiku jest ciekawym zabiehiem. Czasami odnosi się wrażenie jakby czytało się dwie historie w jednej książce. Na szczęście oby dwie są wciągające i łączą się ze sobą tworząc zwartą całość :)

      Usuń
  5. Książka zupełnie nie w moim klimacie, ale recenzja bardzo dobrze napisana ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. W święta nie udało mi się nic przeczytać, więc nadrabiam teraz. Świetny wpis ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nadrabiałam w świąteczne noce :) Dziekuje za miłe słowa :)

      Usuń
  7. Tyle mówi się o tej książce, a ja czuję, że ona nie jest dla mnie :/ może jestem za stara na takie klimaty :P

    https://niekulturalnakulturalnie.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiek, to kwestia ducha :) Ciekawie jest przypomnieć sobie czasy studiów i te wszystkie dziwne decyzję, które się podejmuje będąc zakochanym po raz pierwszy :)

      Usuń
  8. Ja niestety nie jestem wstanie ponownie przebrnąć przez raz przeczytaną książkę. Brakuje mi tego dreszczyku, który towarzyszy tej niewielkiej podróży w nieznane. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się udaje tylko z tymi bohaterami, których się lubi od pierwszej do ostatniej strony :)

      Usuń
  9. A mnie niestety się nie podobała... Bardzo chciałam ją przeczytać przez sam pomysł na fabułę i co do niego nie mam zastrzeżeń, ale kreacja głównej bohaterki doprowadzała mnie do szału i nie byłam w stanie pojąć jej logiki

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam już podpbne opinie na temat tej książki, ciężko mi je zrozumieć, bo polubiłyśmy się z Cath od pierwszych stron. Z drugiej strony kazdy ma prawo do własnej opinii, właśnego gustu, bo jaki nudny był by świat, gdyby wszystkim podobały się te same książki ;)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. haha! Dostałam ją pod choinkę :D Jest następna w kolejce do czytania ;)

    Pozdrowionka,
    Smiley
    https://www.facebook.com/SmileyProjectPL/

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne zdjęcia. Nie miałam jeszcze do czynienia z tą książką

    OdpowiedzUsuń
  12. Tej autorki czytałam tylko "Załącznik" myślę, że mogłabym przeczytać tę lekką historię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A właśnie Załącznik jeszcze przede mną. Jak wrażenia? :)

      Usuń
  13. czytałam i zgadzam się z Twoją opinią :) lekka książka ale ciągle bardzo fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zwykle ciężko mi się "dogadać" z młodzieżowymi obyczajówkami, a tę książkę pokochałam już od pierwszej strony. Naprawdę lekko i przyjemnie się ją czytało, humor pasował mi w pełni... W sumie właśnie zdałam sobie sprawę, że trochę minęło już odkąd miałam ją w rękach i chyba mam ochotę sięgnąć po nią ponownie. :)

    OdpowiedzUsuń